środa, 1 maja 2013

Rozdział 24

 Ważne pod rozdziałem






Przed wylotem chłopaków, Harry zaprosił mnie na spacer.
-Obiecujesz, że będziesz codziennie dzwonić?-zapytałam z pewną obawą. Za dwa dni mam kolejną sesję zdjęciową. Kilka agencji dzwoniło do mnie, w sprawie reklam, czy bym mogła wystąpić. Boję się, że tak bardzo zatracimy się w tych swoich planach na przyszłość, że zapomnimy o sobie i nasza miłość pójdzie w niepamięć.
-Obiecuję, jak mógłbym o Tobie zapomnieć. Najchętniej to bym tu został.
-Powoli zaczynam Cię rozumieć.-uśmiechnęłam się. Powoli liczba obserwujących mnie na twitterze wzrasta. Zaczynam dostawać prośby, żebym również ich obserwowała, ale nie mam czasu, aby czytać wszystkie wiadomości.
-Pójdziemy za niedługo na jakąś Galę. Będziemy najpopularniejszą parą na całym świecie. -zaczynaliśmy się kierować w kierunku lotniska.
-Weź mi kup jakieś pamiątki. -od przedszkola zbierałam różne przedmioty, które kojarzyły mi się z wakacjami lub innymi wypadami poza miasto.
-Cały sklep ci wykupię. Wszystko ci kupie. Wszystko bedzie ci mnie przypominać-widziałam, jak Harry się uśmiecha.
Zaczynaliśmy już dochodzić na lotnisko.
-Jesteś wreszcie!!-krzyknął ochroniarz chłopaków
Widziałam już Zayna, Nialla i Emily jak zbliżali się w naszą stronę. Za nimi stał tłum fanek, które piszczały w niebogłosy.
Jeden z ochroniarzy rozdał chłopakom bilety, najprawdopodobniej do klasy biznes, bo jakby oni mogli nie lecieć w luksusach.
Nadszedł czas na pożegnania.
-Pamiętaj, żeby dzwonić, kiedy będziesz mieć chwilę wolnego. -Emily zwróciła się do Nialla.
Zaczęłam się przytulać z wszystkimi po kolei, aż nadeszła pora na Harry'ego.
-Harry-moje oczy napełniły się łzami. Nienawidziłam pożegnać.
-Ej, nie płacz. Przecież wrócę.
-Zabije Cię, jak nie będziesz dzwonić-zaśmiałam sie poprzez łzy.
-No już, wchodzimy-powiedział jeden z ochroniarzy.
Przytuliłam Harry'ego i oglądałam razem z Emily, jak chłopcy znikają za odprawą.
Siedziałyśmy jeszcze chwilę na lotnisku, rozmawiając z fankami, a potem poszłyśmy do domu.
Siedziałyśmy długo, zastanawiając się, co by tu zrobić. Padały różne przykłady. Gra w Jengę, Monopoly, Twistera, choć potrzebna by była jeszcze jedna osoba i różne takie. Zmęczone od tej burzy mózgów nie potrafiłyśmy już dalej wymyślać. Emily w pewnym momencie wpadła na pomysł.
-To genialne-powiedziała, jakby do siebie.
-Ale o czym ty do mnie mówisz-byłam zdezorientowana.
-Słuchaj. Chłopcy mają pełno filmików jak się świetnie bawią na koncertach-dalej nie wiedziałam o co chodzi-to może byśmy też taki film nagrały? Dla nich?
Nie myślałam nad tym dlugo. Stwierdziłam, że to genialny pomysł.
Pokazać chłopakom jak się bawimy gdy ich nie ma..... to nawet coś. Tylko nie wiedziałam co będziemy nakręcać
-To proste-odpowiedziała, gdy spytałam się jej jak to zrobimy.-będziemy robić obojętnie co. Bedziemy sie wygłupiać, nagrywać film jak jesteśmy w sklepie i jakieś smieszne teksty. Możemy zrobić coś na zasadzie wywiadu, że będziemy chodzić wśród ludzi i pytać się o coś, żeby na nie odpowiedzieli. Te najśmieszniejsze odpowiedzi damy do filmiku. Nam i chłopakom będzie się podobać, a jacy ich fani będą wniebowzięci, jak zobaczą, że są na filmiku, którego chłopcy oglądają.
Emily wzięła do ręki kamerę, która pojawiła się dosłownie z nikąd i pociągnęła mnie za rękę.
-Chodź, film sam się nakręci.
Zaczęłyśmy w domu. Zapowiadało sie dość niewinne. Zwykłe rozpoczęcie typu "cześć chłopcy, mamy dla was niespodziankę, gdzie chcemy wam pokazać, jak spędzamy nasz czas wolny" . Potem zadzwoniłyśmy po Mię, bo grzechem by było, gdyby i ona nie wystąpiła w naszej "niespodziance". Włączyłyśmy z mojej wieży piosenkę naszych chłopaków i zaczynałyśmy wariować.
Nie musiałysmy długo czekać na przyjaciółkę. Gdy dowiedziała sie, jakie mamy zamiary nie zastanawiala sie dlugo tylko od razu sie odlaczyla i zapewne juz do nas szla. Jak widac, nie myliłam się.
Jedyne co mnie zdziwiło w wyglądzie Mii to to, że nie miała na sobie tyle makijażu niż zazwyczaj. Bez tej czerni wyglądała tysiąc razy lepiej.
-To co chcemy zrobić?-zapytała Craven, gdy usiadłyśmy.
Wytłumaczyłyśmy nasz plan działania, a ona z politowaniem kiwała głową.
-Jesteście głupie-zaśmiała się. Również Mia się dołączyła do naszego planu dołączając swój pomysł, otóż, miałyśmy zrobić coś, gdzie chłopcy będą zazdrośni o nas.
-To zróbmy dzisiaj domówkę, ale nie taką wielką. Tylko taką, gdzie na nagraniu będzie widać, że jest tłum. Na każdej imprezie są jakieś odpały i niewinne flirty-zasugerowała Emily.
-Ale to nie może wyglądać na serio. Bo jeszcze oni sobie to do siebie wezmą i będziemy miały przekichane-stwierdziła Mia. Miała rację. Nie chcę oglądać śmiertelnie zazdrosnego Harry'ego, bo udawałam, że się całuję z jakimś facetem. Jak będzie widoczne, że z kimś jesteśmy to chyba też coś. Facet jest zazdrosny o każdą błahostkę, więc w tej kwestii nie ma się co starać.
-To roześlij do ludzi wiadomości. Zaproś przyjaciół chłopaków i nieznajomych-wiedziałam, że Mia ma kontakt ze wszystkimi, nawet z największymi kujonami szkolnymi.
-Trzeba będzie się wystroić, żeby chłopcy nie mogli się powstrzymać na nasz widok-Emily klasnęła w dłonie.
-Ja mam nawet jakieś fajne sukienki. Ja idę się już przebrać i będe przygotowywac impreze. Rodzicow dzisiaj w domu nie bedzie tak wiec mozemy sie bawic-usmiechnelam sie. -Jak sie ubiore to wam przygotuje sukienki.-pomyślałam, że Emily świetnie wyglądałaby w sukience, którą Harry i Mia mi kupili, ale to będzie jej wybór, w której sukience zjawi się na imprezie.
Biegiem ruszyłam do góry i sie zaczęłam ubierać. Gdy byłam już gotowa, zerknęłam na moje sukienki, jakie znajdowały się w szafie. Spojrzałam na beżową sukienkę z cekinami.
-Mia będzie w tym fenomenalnie wyglądać-pomyślałam. Tak wiec dla Craven miałam już sukienkę. Teraz została Emily. Ona jest ciemnej karnacji, więc postanowiłam dla niej wybrać białą sukienkę. Myślę, że oby dwie będą wyglądały fenomenalnie. Zeszłam na dół i dałam Emily kreację. Od razu poszła się przebrać. Zaczęłam szukać Mii. Znalazłam ją w toalecie, gdy wykanczała swój mocny makijaż. Oburzyłam sie, gdy to zobaczyłam.
-O nie, proszę mi to zmazać. Lepiej wyglądasz z delikatnym makijażem. Wtedy wyglądasz jak kobieta, a nie jak jakaś chłopczyca.
-Oj weź już się tak nie wymądrzaj-Mia przekręciła oczami.
-Nie wyglądam jak idiotka?-Emily weszła do łazienki. Zagryzła lekko wargę, pewnie myśląc, że dziwnie wygląda.
-Słodko-skwitowała Mia
-Ou, lepiej ci było bez tego calego makijażu-powiedziała moja kuzynka, gdy ujrzała ilość makijażu, ile sobie nałożyła.
-Dobra, zmywam-Craven wybuchła. Wzięła waciki i zaczęła poprawiać oczy.
-A ty ze mną-Emily zwróciła się do mnie-impreza sama się nie przygotuje.
Zacząłyśmy od tych najbardziej skomplikowanych rzeczy, czyli pieczenie ciasta. Musiałyśmy być bardzo ostrożne, bo miałyśmy na sobie sukienki i szkoda by było je poplamić. W międzyczasie zeszła do nas Mia, już bez tych kilogramów make'upu. Gdy skończyłyśmy piec, przeszłyśmy do przyszykowania przekąsek, czyli nachosy, chipsy, paluszki i różnorakie napoje. Piwa było jak najmniej, żeby uniknąć totalnej demolki. Po jakimś czasie Mia wyszła z kuchni. Podejrzewałam, że poszła zapalić, bo jak na nią to pewnie za duży stres był.
Pomyślałam, że pójdę do niej, ale to dopiero jak skończę swoją robotę. Postanowiłam się pospieszyć. Porozkładałam talerze, szklanki, co chwilę sprawdzając, czy ciasto jest już dobre, dekorowałam, a Emily tylko kręciła kamerą.
-To będzie genialne-powiedziała.
-Może byś coś zrobiła?-rzuciłam w nią ścierką.
Em, się odwróciła i poszła do salonu. Ja postanowiłam  pójść do Mii. Usiadłam obok niej na werandzie. Poczęstowała mnie papierosem. Zaciągnęłam się, nie wiedząc, jak zacząc rozmowę.
-Już za nimi tęsknie-westchnęła Mia.
-Ja tez-zaczęłam się bawić spódnicą.
-Wszystko było prostsze, jak nie znałyśmy chłopaków. Życie było kompletnie inne. Nie martwiłaś się o nich, byli Ci obojętni, a teraz, co każdy wyjazd, to nowe strapienia.
-Ale nie możesz żałować. Jesteś z Zaynem i jesteście szczęśliwi.
-Jestem, ale gdziekolwiek byśmy nie poszli, tam będą jakieś psycho dziewczyny, co nie tolerują prywatności. Możemy się nawet za śmietnikiem skryć, a one i tak nas znajdą.
-Ciężkie życie. Dobrze, że ja się z nimi tylko przyjaźnie-skłamałam.
Długo tak siedziałyśmy, aż do momentu, gdy zadzwonił dzwonek. Wstałyśmy i weszłyśmy do środka.
-Zaczynamy impreze!!-krzyknął ktoś i zaczęła grać muzyka.
Ja i Mia usiadłyśmy na kanapie w salonie, a Emily chwilę później do nas doszła. Na początku siedzieliśmy, a moja kuzynka, nagrywała znowu. Chyba jej się to szybko nie zbrzydnie. Kamera była skierowana na Mię. Popatrzyła ona na Zack'a, który siedział obok niej. Zack pokazał jej dziwną minę, a ona zaczęła się śmiać.
Chyba tyle wystarczy, aby sprawić, żeby Zayn był zazdrosny.
Potem jakoś tak się rozkręciło. Przyszło więcej osób, zaczęliśmy tańczyć. Była niesamowita zabawa w jakże dobrym towarzystwie. Następnie zmęczeni wyłączyliśmy muzykę i włączyliśmy film. Nie wiedziałam jaki, bo bylam tak zmęczona, że od razu zasnęłam.

_______________________________

Następny rozdział pojawi się za dwa tygodnie. Ostatnio nie mam weny do pisania. Mam nadzieję, że szybko ona do mnie wróci. Myślę, że się nie gniewacie, że rozdziały będą się tak rzadko pojawiać. Buziaczki

4 komentarze:

  1. fajny ale Ej.! no szkoda ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie odczuwam nudy w tym opowiadaniu,ani nie czuć twojego braku weny ;)
    Ale przerwa może Ci dobrze zrobi ;3
    Tak w ogóle to świetny rodział! Pozdrawiam i życze WENY! C: //A

    OdpowiedzUsuń